Numer oferty: 10152
REGION: Costa Blanca
MIASTO: Cullera
TYP NIERUCHOMOŚCI: szeregowiec
ILOŚĆ SYPIALNI: 3
ILOŚĆ ŁAZIENEK: 1
TOALETA: 1
TARAS: tak
ODLEGŁOŚĆ OD MORZA: 700 m
GARAŻ: tak
RYNEK: wtórny
Na parterze znajduje się garaż na 2 samochody oraz komórka lokatorska.
Na piętrze znajdują się 3 sypialnie z wbudowanymi szafami oraz duża kuchnia - salon.
Na kolejnej kondygnacji -pomieszczenie gospodarcze - pralnia.
Do tego duży taras, idealny do spotkań z przyjaciółmi i rodziną
Nieruchomość jest świeżo wyremontowana , a do jej wykończenia użyto wsyokiej jakości materiałów, Istnieje możliwość zakupu umeblowania i wyposażanie w sprzęt AGD
Dogodna lokalizacja
700 m od plaży
100 m do starówki Cullery
w odległości spacerowej sklepy, butiki, restauracje, apteka przystanek autobusowy, szkoły
40 km od lotniska w Walencji
Szeregowiec w Cullera stare miasto
Dom ten usytuowany jest w Barrio del Pozo, gdzie ulice zaczynają piąć się w górę jak pajęczyna, tworząc dzielnicę zwaną Barrio del Pozo, będącą prawdziwą skarbnicą przeszłości.
Prezentowany przez Nas dom znajduje się na jednej charakterystycznych, urokliwych uliczek. Obiekt znajduje się w dzielnicy powszechnie uznawanej za przyjemną, czystą i bezpieczną, w odległości spacerowej od starówki, urzędu miasta, słynnego mercado/targowiska a także w odległości spacerowej do restauracji, butików i sklepów
Cullera potrafiła zachować większość sięgających w przeszłość korzeni, które przetrwały do czasów dzisiejszych, tak bardzo przesyconych hałasem, pośpiechem i subtelną nieświadomością ludzi mieszkających wokół nas. Zaledwie jedna ulica dzieli miasto od oazy jaką jest dzielnica Barrio del Pozo, autentycznej przestrzeni, gdzie cisza lub co najwyżej słowa, zastępują hałas silników, powolny spacer zastępuje pośpiech, a spokojna rozmowa między sąsiadami zastępuje anonimowość.
Można powiedzieć, że od placu Libertad idąc w kierunku ulicy Muro de las Ánimas, gdzie do dzisiaj przetrwały obrazy na szesnastowiecznych murach obronnych, patrząc w stronę gór, tunel czasu cofa nas o wieki w codziennych zajęciach i pozwala wkroczyć do innego świata. Stojąc plecami do hali targowej i jej parku, strome ulice zaczynają piąć się w górę jak pajęczyna, tworząc dzielnicę zwaną Barrio del Pozo, będącą prawdziwą skarbnicą przeszłości.
W swoich początkach w czasach islamskich, te uliczki i place były najstarszą osadą o nazwie Qulayra, która do dziś przetrwała w bielonych wapnem domach, udekorowanych niezliczoną ilością doniczek z kwiatami balkonach oraz w tej spokojnej i anachronicznej atmosferze, którą wdycha się na każdym kroku. Jeśli w czasie wizyty zagłębimy się w szczegóły, co jest bardzo wskazane, oprócz zauważenia przystosowania budowli domów do wyjątkowej topografii górskiej, można podziwiać ołtarze z tradycyjnej ceramiki walenckiej, reprezentujące różnych świętych i patronów. Wiele z nich pochodzi z XVIII wieku, a zachowały się wręcz doskonale.
Spacerując uliczkami, oddychając atmosferą małych placyków, w miejscach pełnych nostalgii i uroku, w otoczeniu zanikających we mgle czasu tradycji, można porozmawiać ze stałymi mieszkańcami dzielnicy, podczas gdy podlewają kwiaty, zamiatają ulice przed swoimi domami lub naprawiają motocykle – nie ma możliwości dojechania tu samochodem - o sprawach ludzkich lub boskich, bez pośpiechu, spokojnie, z powściągliwością typową dla ludzi mieszkających blisko a jednocześnie daleko od społeczeństwa, często zbyt opanowanego przez konsumpcjonizm i natychmiastowość działań.
Z tej dzielnicy, idąc ulicą biegnącą wzdłuż miejskiego targowiska, zygzakiem można dotrzeć do Zamku i Sanktuarium przez Wieżę Świętej Anny (Torre de Santa Ana) lub Marokańskiej Królowej